04-02-2012
Zawartość strony
W wydobywaniu gazu łupkowe go Witold Stępień widzi szansę dla regionu. Podobnie myśli jeszcze ośmiu marszałków województw. Ale najpierw trzeba przekonać mieszkańców.
Część ze złóż jest w województwie łódzkim, choć jeszcze nie ma pewności, czy ich eksploatacja będzie opłacalna. Mimo że hasło „łupki" stawia ekologów na równe nogi. Za to samorządy widzą w nich źródło zysków. Dlatego dziesięciu marszałków województw (mazowieckiego, pomorskiego, kujawsko-pomorskiego, lubelskiego, łódzkiego, podkarpackiego, podlaskiego, świętokrzyskiego, warmińsko-mazurskiego oraz zachodniopomorskiego) współpracuje, by przygotować się do ewentualnych inwestycji. - Gdy się okaże, że rzeczywiście mamy obfitość tego bogactwa i opłaci sieje wydobywać, staniemy się niezależni pod względem energetycznym - uważa Witold Stępień, marszałek województwa łódzkiego. Sygnatariusze listu intencyjnego w sprawie gazu łupkowego zastanawiają się, jak samorządy mogą współpracować, by potencjalnym inwestorom łatwiej rozmawiało się z mieszkańcami i organizacjami działającymi na rzecz środowiska naturalnego. - Szczególny nacisk podczas rozmów położony został na kwestie przygotowania rzetelnej informacji dla mieszkańców, tak by powiedzieć w niej szczegółowo o wszystkich zaletach i szansach, jakie mogą płynąć z wydobycia gazu łupkowego - relacjonuje marszałek. - To wielka szansa dla każdego regionu i całego kraju. Powstanie wiele nowych miejsc pracy. Dlatego też wspólnie z regionami zainteresowanymi gazem łupkowym planujemy stworzyć zespoły robocze, które będą z sobą współpracować - mówi marszałek.
Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź, nr str.: 1, 2012-02-04, autor: MF
Powrót