W Syczynie trwa próbny odwiert w poszukiwaniu gazu łupkowego. Kilka osób z tego terenu ma w związku z tym pracę.

 

 

- Jeżeli poszukiwania będą owocne, o naszej miejscowości będzie jeszcze głośno w całej Polsce - mówią mieszkańcy. - Hałas nie przeszkadza. Słychać niewielkie szumy, ale da się wytrzymać - mówi Monika Buch. Właśnie na jej działce oraz na działce jej sąsiada stoi wiertnia. - Mam pracę. Oprócz mnie zatrudniono jeszcze sześć osób, trzy z Syczyna i trzy spoza wsi, ale są to mieszkańcy naszej gminy - mówi pani Monika. - Jeżeli znajdą u nas gaz, tylko na tym zyskamy. Drogę zrobią, będą nowe miejsca pracy, większe wpływy do budżetu gminy z tytułu podatków - wylicza korzyści.

 

- Od jakiegoś czasu życie w Syczynie wygląda trochę inaczej. Cały czas mówi się, że jak Orlen znajdzie gaz, nasz region stanie się gospodarczą potęgą, że nam będzie się lepiej żyło - mówią mieszkańcy wsi. - Chciałbym podziękować mieszkańcom Syczyna i okolic, bo przyjęli nas z dużą otwartością. Zapewniam, że nie nadużyjemy zaufania, nie będziemy bardzo się naprzykrzać, bo pracujemy w najlepszej technologii, najbardziej cichej i przyjaznej otoczeniu - powiedział na uroczystym uruchomieniu odwiertu w Syczynie Jacek Krawiec, prezes zarządu PKN Orlen. - To, ile Polska tego gazu ma, ile da się zużyć, będziemy wiedzieli niebawem. Za 30-40 dni odwiert w Syczynie zostanie zakończony. Za kilka miesięcy będziemy znali jego wyniki. Jestem przekonany, że odniesiemy sukces.

 

 

Źródło: Super Tydzień Chełmski, nr str.: 13, 2011-11-07, autor: TS