07-04-2012
Zawartość strony
Podatek od wydobycia kopalin budzi wiele emocji. (…) Często w tej dyskusji ujawnia się brak wiedzy na temat istoty gospodarki złożami kopalin i ich wykorzystywania, które zgodnie z definicją ma przynieść korzyść gospodarczą.
(...) Dlaczego zatem podatek ten budzi zastrzeżenia? Otóż wynikają one ze specyficznych cech ekonomiki górnictwa i gospodarki złożami. Zastrzeżenia budzi nie istota podatku, ale zbyt powierzchowny i szybki sposób jego ustalenia i niedostatek wcześniejszej szerszej dyskusji i namysłu odnośnie do jego skutków dla racjonalnej gospodarki złożami kopalin. Złoże kopaliny, czy to rud miedzi, czy gazu łupkowego (łupków gazonośnych), to nie tort, który można dowolnie kroić, a każdy kawałek stanowi smakowity kąsek. Złoże charakteryzuje się przede wszystkim zróżnicowaną zawartością składnika użytecznego w kopalinie (miedzi w rudzie, gazu w łupku itd.) oraz zróżnicowanymi warunkami eksploatacji w poszczególnych jego częściach. Koszty eksploatacji nie zależą od zawartości tego składnika, natomiast od tej zawartości uzależniona jest jego wydobyta ilość, a zatem i zysk.
Konsekwencją rosnących kosztów, a podatek powoduje ich zwiększenie, oraz dążenia do zapewnienia określonego zysku jest rezygnacja z eksploatacji uboższych części złoża. W warunkach czynnej kopalni rezygnacja taka powoduje, że późniejsza eksploatacja takich części staje się niemożliwa (z przyczyn organizacyjno-technicznych i wymagań bezpieczeństwa pracy) i ich zasoby są bezpowrotnie tracone. Zatem opodatkowanie wydobycia (na przykład miedzi) na pewno nie doprowadza firmy do zasadniczych, zwłaszcza krótkoterminowych, kłopotów, ale będzie skutkować ograniczeniem wykorzystania zasobów złoża, które „są dobrem wspólnym" w dłuższym horyzoncie czasu przez niepełne wykorzystanie udokumentowanych zasobów i skrócenie żywotności kopalń. Skutki te nie ujawnią się natychmiast, ale mogą stać się odczuwalne dopiero po pewnym czasie. W skrajnym przypadku dążenie do maksymalizacji zysku przy dużych obciążeniach podatkowych może prowadzić nawet do rabunkowej gospodarki złożem. Wprowadzenie planowanego podatku od wydobycia węglowodorów może znacznie ograniczyć wykorzystanie domniemanych zasobów gazu łupkowego.
Ograniczenie ilości zasobów kwalifikujących się do wydobycia powoduje skrócenie żywotności kopalń ze wszystkimi skutkami ubocznymi - zmniejszeniem zatrudnienia nie tylko w kopalni, ale również w jej otoczeniu. Jeden zatrudniony w kopalni generuje pięć - dziesięć miejsc pracy, szczególnie w usługach dla pracowników zakładu górniczego. Przykład aktualnie likwidowanych kopalń, choćby kopalni węgla kamiennego Anna w Pszowie, dobitnie to ilustruje. Nie jest to „straszenie najbardziej zainteresowanych", ale zwrócenie uwagi, że gospodarowanie dobrem wspólnym, jakim są złoża kopalin, nie jest tak proste i osiąganie doraźnych dużych korzyści z ich eksploatacji nie jest w perspektywie wieloletniej najlepszym rozwiązaniem.
Racjonalna gospodarka złożami kopalin wymaga zatem bardzo rozważnego stosowania obciążeń finansowych nakładanych na eksploatację. Nadmierne obciążenia mogą spowodować ograniczenie możliwości wykorzystania w perspektywie wieloletniej złóż kopalin jako „dobra wspólnego", a możliwość takiego wykorzystania jest podstawą sprawiedliwości międzypokoleniowej, która jest podstawowym warunkiem zrównoważonego rozwoju. Złoża kopalin, które są bogactwem narodowym, stanowią nieodnawialny składnik środowiska naturalnego. Racjonalność ich wykorzystania oznacza możliwie pełne wydobycie zasobów i zapewnienie możliwości eksploatacji złoża w możliwie długim czasie (…)
Źródło: Rzeczpospolita, 2012-04-07, autor: Marek Nieć
Powrót